W Szwecji zima drogi i autostrady sypane sa grysem,takimi malymi kamyczkami,poniewaz piasku tu nie ma,a jak jest to kupywany na kilogramy.
Jak sie jedzie po takiej posypanej autostradzie czesto zdarza sie, ze ow kamyk z posypanki strzela prosto w przednia szybe,robiac w niej mala dziurke,jak sie jej natychmiast nie zalata,szyba peka.
Tak stalo mi sie w tamtym roku,mialam zamiar pojechac do specjalisty,aby zakleic pekniecie,ale jak sie zrobi wieksze niz 5 koron szwedzkich to juz szyba do wymiany,i oczywiscie u mnie poszlo na 5 cm .
Wprost na przeciwko siedzenia kierowcy,super .
Przejezdzilam z felerna szyba cala zime,poczym w marcu wymienilam na nowa.
Pech chcial i w zeszlym tygodniu znow strzal z kamienia trafil w moje auto,tym razem z prawej strony,slyszalam huk,lecz nie znalazlam dziurki,Za pare dni sama sie znalazla -jak z dziurki poleciala rysa.Okazalo sie ze kamien strzelil w sam kant szyby,gdzies jes na czarnym paseku i nic widac nie bylo.
Czy ma znow wymieniac szybe?
Naszczescie szewdzke prawo pozwala na jezdzenie z peknieta szyba jak nie przeszkadza zbytnio kierowcy,
Mysle ze poczekam do nastepnej zimy,nigdy nie wiadomo ile strzalow jeszcze padnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli masz ochotę , możesz podzielić się tutaj swoim zdaniem.Zapraszam,Kitajka.