Życie jest krótką chwilą złożoną z kilku przyjemnych chwil, tysięcy żalów i milionów smutków... Naprawdę?! A może, milionów radosnych chwil, których nie dostrzegamy, tysięcy żalów które rozpamiętujemy i kilku smutków które wyolbrzymiamy?
czwartek, 9 grudnia 2010
gdyby kozka nie skakala
Moje chodzenie na obcasach skonczylo sie na szczescie tylko zwichnieciem nogi,niestety kostka spuchnieta i boli.Troche ciezko bo to ta stopa ze sprzegla i ciezko sie prowadzi.
Zima jak zwykle mrozna i duzo sniegu,przywyklam .Wreszcie jezdze z przepisowa predkoscia,szybciej nie da rady bo za slisko i niebespiecznie.
Juz ubralismy choinke ja i Dominisia,zdjecie wystawie pozniej,bo to z wieczora brzydko wyszlo,lampa w iphone nie spelnila moich oczekiwan,napewno ladnie wyjdzie przy swietle dziennym,a takowe zastane w niedziele bo wtedy bedzie widno jak bede w domu..smieszne co...Bo teraz to tyko ciemnosc do 7.30 a potem od 15.00.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli masz ochotę , możesz podzielić się tutaj swoim zdaniem.Zapraszam,Kitajka.