Wczoraj byłam w Thielskiej Galerii w Sztokholmie.
Jest to piękna budowla wypełniona
fantastycznym zbiorem obrazów takich mistrzów jak Edward Munch, Richard Bergh , Bruno Liljefors , Anders Zorn Carl Larsson, Ivar Arosenius i Döderhultarn .
Thielska galeria |
Krzyk -Edvard Munch |
Chociaż ja udałam sie tam z towarzystwem, to takie miejsca zdecydowanie można odwiedzać w pojedynkę. Bardzo dobry sposób na wyciszenie i pobycie samym z sobą.
Magia malarstwa,wszystkie szczegóły i atmosfera sprawia, ze można intensywnie odczuć istnienie teraz-
istnienie tej własnie chwili , której czesto nie dostrzegamy.
Łatwo jest odłączyć sie od codzienności i włączyć wyobraźnie.
Jest to miejsce , które odwiedziłam po raz kolejny i na pewno bede wpadać tu częściej.
Krotka historia:
Bankier, Żyd pochodzenia niemieckiego, Ernest Thiel był bliskim przyjacielem wielu wybitnych malarzy, kochał i cenił malarstwo.
Kupował od nich dzieła i umieszczał je w swoim domu.Tak powstał ogromny zbiór malarstwa.
Kiedy Thiel miał problemy finansowe, zmuszony był wyprowadzić sie z domu, sprzedać wille i wszystkie dzieła po czym oddać panstwu pieniadze.
Lecz nie chciał burzyć wielkiego zbioru, który nadawał charakteru calemu wnętrzu, dlatego sprzedał państwu swój dom razem ze swoja kolekcja a państwo otworzyło tu muzeum pod nazwa Thielska Galeria.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli masz ochotę , możesz podzielić się tutaj swoim zdaniem.Zapraszam,Kitajka.