niedziela, 6 listopada 2011

Rozmyślania o dzieciństwie.

Już spadły niemal wszystkie liście z drzew. Robi sie szaro,jesienne kolory bledną.
Jak na skandynawski klimat trochę dziwne,że zima zapomniała nadejść.
Ale jeszcze za nią  nie tęsknie,mam nadzieje,ze nie będzie jej sie spieszyć w tym roku.
Wciąż leżą kopce liści na ziemi, różne odcienie żółci i czerwieni,
i wciąż ten sam zapach jesieni przypominający mi dzieciństwo.

Wydaje mi się ,że mimo iż jesteśmy dorośli, to w każdym z nas wciąż  mieszka to małe dziecko tarzające się na stosach liści .

W każdym z nas mieszka dziecko, które potrzebuje opieki.
W każdym z nas mieszka dziecko , które potrzebuje uwagi,
które potrzebuje miłości,
które potrzebuje pomocy.

To dziecko czasem odzywa się w naszym ciele.
Wtedy my jako dorośli musimy się nim zająć i uspokoić jego obawy.




 Tęsknimy za dzieciństwem ,bo nasze wewnętrzne dziecko znajduje tam swój dom.

5 komentarzy:

  1. A ja dopiero dziś dostrzegłam te jesienne kolory u siebie :) Zachwycił mnie widok czerwonej jarzębiny na tle drzewa z pięknymi żółtymi liśćmi i ludzi czytających na ławeczkach książki ... Wspaniały, sielankowy klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj
    Jesień nastraja, mnie- optymistycznie :)
    Wspomnienia z dzieciństwa mam cudowne, pisałam o tym nie raz na swoim blogu :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozwolisz, że dodam Cię do ulubionych linków? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Morgana. Pozwolę oczywiście.Ciebie tez witam u mnie z radością.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. To, czy mamy takie miejsce i tesknoty, czy tez nie - zalezy od naszych rodzicow. Od nas zalezy czy damy naszym dzieciom mozliwosc czulego i dobrego azylu w domu dziecinstwa :-)
    Pozdrawiam, a.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz ochotę , możesz podzielić się tutaj swoim zdaniem.Zapraszam,Kitajka.