"Myślę, ze juz nikomu nie jestem potrzebna"
parę dni temu uslyszalam te słowa od zmeczonej starej kobiety.
I zaczęłam rozmyślać...
Czy jestem właściwie komuś potrzebna?
Czy komukolwiek brakowałoby mnie ,gdybym zniknęła?
Kto mnie potrzebuje?
Takie oto pytania często towarzysza nam w życiu, czasem czujemy sie bardziej potrzebni czasem mniej.
Ja poczułam sie bardzo potrzebna w dniu, kiedy na świat przyszła moja córka ,i to uczucie wciąż w sobie nosze.
Tu i teraz, tez czuje sie potrzebna,a sprawia to
moja rodzina , która zawsze na mnie moze liczyc,
moja praca, która na mnie czeka,
ludzie, którzy mnie doceniają,
bliscy w okol mnie.To tak jakbym wygrala szczęśliwy los na loteri.
Natomiast złe chwile, w których nie czułam ze jestem komuś potrzrebna to okres, kiedy szukałam pracy, albo kiedy byłam chora i nie mogłam nic zdziałać.
Właściwie to w jakich okresach życia człowiek czuje sie niepotrzebny?
W wieku nastolatka,kiedy wydaje mu się,ze nikt go nie rozumie,
kiedy skonczymy szkole i bezskutecznie szukamy pracy,
kiedy pogubimy sie w swoim własnym zyciu i nie widzimy jego sensu,
kiedy jestesmy chorzy,bezradni,
kiedy jestesmy starzy i zmęczeni .
Jeżeli tylko mamy siłę czynimy , ze jesteśmy potrzebni, pracujemy wykorzystując różne pomysły,
angażujemy sie w rożne sprawy, przejmujemy się innymi ludźmi .
Ale jak mamy czuć sie potrzebni , kiedy nie mamy juz wiecej siły,
kiedy jestesmy zmęczeni choraba albo staroscia?
A może jest własnie tak,ze jeśli jest sie starym i zmęczonym to jest sie potrzebnym tym, którzy nam pomagają, wciąż maja siłę i zarazem potrzebę bycia potrzebnym?
I właściwie to przy tym zostane .
My wszyscy na kuli ziemskej jestesmy potrzebni, zarówno po to, abyśmy dawali jak i brali.
To jest częścią naszego sensu zycia ,
być dla dobra innych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli masz ochotę , możesz podzielić się tutaj swoim zdaniem.Zapraszam,Kitajka.