Dzisiaj mimo 8 godzinnego pobytu w pracy udalo mi sie zorganizowac wycieczke nad wode i przyokazji przygotowac obiad nad pierwszym w roku ogniskiem.
Mimo godz.19.00 sloneczko wcale niezawodzilo,
nareszcie mam moja upragniona WIOSNE:)
Nie tylko slonce grzalo...
Woda- pomimo ,ze juz od parunastu dni jest tylko plusowa temperatura, wciaz pokryta jest ciekimi warstwami lodu.
Czym jest słońce dla ziemi, tym miłość dla duszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli masz ochotę , możesz podzielić się tutaj swoim zdaniem.Zapraszam,Kitajka.