Życie jest krótką chwilą złożoną z kilku przyjemnych chwil, tysięcy żalów i milionów smutków...
Naprawdę?!
A może, milionów radosnych chwil, których nie dostrzegamy, tysięcy żalów które rozpamiętujemy i kilku smutków które wyolbrzymiamy?
Niestety, ale tak to już jest, że "apetyt rośnie w miarę jedzenia", nie poprzestajemy na raz wytyczonym celu, różne się pojawiają w trakcie, zmienia się także nasza ocena, potrzeby i zawsze znajdzie się jakiś element, z którego nie będziemy zadowoleni, zmienilibyśmy go itd. Nasza myśl i czyny są zmienne w miarę bogacenia się naszych doświadczeń. Ot, taka uroda tego, co się zwie ŻYCIE.
Bardzo się skupiamy na tym co my. Ale oprócz nas są inni. I najpiękniej jest coś robić z nimi. Czasami coś się nie udaje, zdaje się nam, że życie ucieka a my tracimy czas. Wyciągajmy nauki i z tego co przeciekło pomiędzy palcami. Pozdrawiam :)
Niestety, ale tak to już jest, że "apetyt rośnie w miarę jedzenia", nie poprzestajemy na raz wytyczonym celu, różne się pojawiają w trakcie, zmienia się także nasza ocena, potrzeby i zawsze znajdzie się jakiś element, z którego nie będziemy zadowoleni, zmienilibyśmy go itd. Nasza myśl i czyny są zmienne w miarę bogacenia się naszych doświadczeń. Ot, taka uroda tego, co się zwie ŻYCIE.
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńŻycie człowieka, to piękne, ale i smutne chwile. Gdyby tak wszystko dało się wyważyć...
Pozdrawiam :)
Bardzo się skupiamy na tym co my. Ale oprócz nas są inni. I najpiękniej jest coś robić z nimi. Czasami coś się nie udaje, zdaje się nam, że życie ucieka a my tracimy czas. Wyciągajmy nauki i z tego co przeciekło pomiędzy palcami. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń