W telewizji pokazują roczne kroniki ,
szczególne rzeczy, które miały miejsce w świecie,
te złe i te dobre.
My tez sami zastanawiamy się nad minionym rokiem,co nam przyniósł,jaki był,jakie mieliśmy osiągnięcia,kalie bylo nasze zycie,jakim stalo sie nasze zycie,
z czego się radowaliśmy,jakie były nasze porażki...
U wielu z nas dzialo sie wiele ,od niesamowitej radosci do rozpaczy i zalu.Niektore chwile utkwia nam zapewne na zawsze w pamieci.
Ale czy czesto zastanawiacie sie ,co osiagneliscie w swoim osobistym rozwoju?
Mozna by pomyslec,ze od kiedy weszlismy w dorosle zycie,w zycie rodzicow czy dziadkow, nasz rozwoj sie juz zakonczyl.
Lecz prawda jest taka,ze czlowiek nieustannie sie rowija nawet jak jest juz bardzo stary.
Ja zauwazylam,ze stalam sie lepsza w docenianiu i radowaniu sie z drobnych rzceczy.
I uwazam ,ze to jest najwieksza rzecz ,ktora mogla mi sie przydazyc w 2012 roku.
Zastanawiam sie nad dalszymi zmianami jakie mialy miejsce w moim wnetrzu przez ostatnie 12 miesiecy i zadalam sobie pare pytan odnosnie minionego roku.
Czy bylam lepsza w tym roku w korzystaniu z mojej wewnetrznej sily?
Czy wiem kim jestem i czy potrafie pozostac soba w roznych ,nawet nieprzewidzianych sytacjach zwiazanych np. z tymi ktorych kocham i tymi z ktorymi wspolpracuje?
Czy sama bylam chojna i okazywalm wdziecznosc innym?
Czy potrafilam pokazac innej osobie ze jest wazniejsza ode mnie?
Czy dalam sobie samej tyle czasu aby zbudowac w sobie wewnetrzna rownowage?
Czy potrafilam sluchac sama siebie czy sluchalam innych?
Czy potrailam wybaczyc sobie ?
Czy wybaczylam innym?
To taka moja refleksja nad minionym rokiem,zostawie te pytania i pozwole im dojrzewac przez kolejny rok,tak aby pomogly mi stac sie lepsza soba:)