Przemawiasz do mnie poprzez twoje łzy
prosisz...
abym zdjęła buty
wiec wchodzę...
do ciebie...
na boso
i...
wypijam twoja żałość
z Twoich dłoni
równocześnie do bólu ranie moje stopy
Widze jak twoje usta paraliżuje strach
tak sztywne jak moje pranie wywieszone na mrozie
Nie myśląc nic kładziesz twoje serce w moje drążące dłonie
a ja próbuje je udźwignąć...
Love
Love
Piękne, tylko nie przestawaj pisać ;).
OdpowiedzUsuńJak ładnie.....
OdpowiedzUsuń