Jest piękny dzień
poranek,
chłopak idzie do pracy,
wypadek,autobus uderza w niego z ogromna silą
śpiączka, niepewność,
będzie żył?
Tak.
Minęło już wiele czasu .
Na szczęście żyje .
Na szczęście?
Z uszkodzonym mózgiem w domu dla psychicznie chorych.Widziany na ulicy wywołuje u innych śmiech,gapienie,szeptanie,wytykanie palcami.
To kartka z życia jednego z moich pacjentów.
Wciąż życie skłania nas do refleksji.
Wdzięczność za każdą chwile.
Szacunek dla tych "innych",
przecież nie znamy ich przeszłości.
I przede wszystkim szacunek do bliźniego ,nie zważając na okoliczności.
I może wreszcie szacunek dla życia.