niedziela, 11 grudnia 2011

Powiększona rodzina.


Nie lubię przeprowadzek.Jestem zmęczona i szczęśliwa.
W środę powiększyła się nam rodzina.
Dołączył do nas 8-mio tygodniowy Tofik.
Wciąż nie mam czasu na czytanie,pisanie i odpoczynek.
Ale pomału sie wszystko uspakaja...
Rozpakowywanie, układanie,przestawianie, sprzątanie i tak dalej... końca nie ma,
no i Tofik co rozładowuje napięcie.
2 tygodniowy urlop minął jak jeden dzień, każda sekunda i minuta została wykorzystana do maximum.

Dziękuję moim bliskim za wspaniała pomoc i wsparcie i oczywiście wszystkim blogowiczom i czytelnikom.
Trochę w spóźnionym tempie postaram się napisac coś więcej.
Więcej zdjec Tofika wystawiłam na fotoblogu.

4 komentarze:

  1. O rany .. sama słodycz! :)Przekochany piesek... no i ciesze się, że już po przeprowadzce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kitajko, spokojnie - to "tylko" przeprowadzka ;) Na razie ułóż wszystko jak należy, "oswój" dom i Tofika. Blog i my poczekamy. Nam się nie śpieszy :)))
    Tofik przecudny i mądrze mu z oczu patrzy :)
    Pozdrawiam niedzielnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj
    Przeprowadzka, to zmiany, czasem konieczne, ale i miłe, pożyteczne :)wiem coś o tym...
    Spokojnego tygodnia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Komentarz Morgany mądry - podpisuję się pod nim.
    A psiak chwyta za serce i...
    ...już nie puszcza. :))

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz ochotę , możesz podzielić się tutaj swoim zdaniem.Zapraszam,Kitajka.