Nie lubię przeprowadzek.Jestem zmęczona i szczęśliwa.
W środę powiększyła się nam rodzina.
Dołączył do nas 8-mio tygodniowy Tofik.
Wciąż nie mam czasu na czytanie,pisanie i odpoczynek.
Ale pomału sie wszystko uspakaja...
Rozpakowywanie, układanie,przestawianie, sprzątanie i tak dalej... końca nie ma,
no i Tofik co rozładowuje napięcie.
2 tygodniowy urlop minął jak jeden dzień, każda sekunda i minuta została wykorzystana do maximum.
Dziękuję moim bliskim za wspaniała pomoc i wsparcie i oczywiście wszystkim blogowiczom i czytelnikom.
Trochę w spóźnionym tempie postaram się napisac coś więcej.
Więcej zdjec Tofika wystawiłam na fotoblogu.