środa, 16 stycznia 2013

Wiara w siebie.



Dzisiaj chciałam porozważać trochę o tym co ma wpływ na nasza wiarę w siebie,czyli co wpływa na to w jaki sposób spostrzegamy i odbieramy samych siebie.
Właściwie wszystko co nas otacza kształtuje  nasz sposób w jaki patrzymy na siebie.

 Wg ksiazki Christera  Nordlunda p.t "Lęk"  dzieci do pewnego momentu widza dorosłych jako kogoś idealnego,natomiast wiara w siebie zaczyna kształtować się u nas już we wczesnym dzieciństwie.
Bardzo często rodzice przyczyniają się do tego jak pewni siebie i jak mocna wiarę w siebie będziemy mieli  w przyszłości.

Jeśli np.rodzi się dziecko więcej żwawe,nadpobudliwe, częściej niż inne dzieci- rozrabia,chce się bardzo często bawić, biegać,wymaga więcej czasu i uwagi od swoich opiekunów, a rodzice zaczynają ograniczać zachowanie dziecka, krytykować , karać - da to taki efekt, ze dziecko będzie siebie spostrzegało ze zlej strony. Będzie  uważać, ze jest od nich gorsze,złe,zapamięta często wszystkie wady jakie zostały wypomniane.

I co wtedy z wiarą w siebie?
Odpowiedz nasuwa się sama.


Pozytywne odbieranie siebie powoduje w nas neutralne albo pozytywne myśli , które z kolei wytwarzają w nas pozytywne uczucia.No i odwrotnie,brak wiary w siebie wysyła złe myśli, a w następstwie złe samopoczucie, które z kolei sprawia z biegiem czasu, ze uważamy się bądź  za głupków bądź za tych co im się nigdy nie układa, i t.p.

Słaba samoocena nie sprzyja ani naszym relacją, ani nauce czy karierze.
Udowodniono ,ze ludzie zdolni ze słabą samooceną osiągają niższe rezultaty, niż ludzie mniej utalentowani ale pewni siebie.
Negatywna samokrytyka to jedna z głównych przyczyn depresji, łęków,fobii czy natręctw.